Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #8

31 sierpnia 2016 22:22 / 6 osobom podoba się ten post
O tej porze, to już mogę napisać, co mnie dzisiaj spotkało, a dotyczy to obiadu.
Dzisiaj zakupiłam świeże sardyki, ale takie niezbyt wyrośnięte ( ok 25 cm) i pani mi tylko wypatroszyła , a łebki kazałam zostawić. Potraktowałam je tylko solą , pieprzem i olejem z cytryną i zaległy na patelni grillowej.
Po chwili zaczął sie mój horror: ja tak patrzę na te rybeńki, a im pod wpływm temperatury zaczynają wybałuszać się oczy i ....łoj matuchno.... strzelać w powietrze. To było straszne. Wiem, że nie zjem już ryby, która będzie podana z głową. Na jutro zakupiłam już mięso . Muszę jakoś o tym zapomnieć, ale nie wiem , czy się da.
U mnie dzisiaj na obiad ziemniaki, surówka i ryba, ale tylko dla babci.Lody miętowo-czekoladowe na deser.
31 sierpnia 2016 22:33 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

O tej porze, to już mogę napisać, co mnie dzisiaj spotkało, a dotyczy to obiadu.
Dzisiaj zakupiłam świeże sardyki, ale takie niezbyt wyrośnięte ( ok 25 cm) i pani mi tylko wypatroszyła , a łebki kazałam zostawić. Potraktowałam je tylko solą , pieprzem i olejem z cytryną i zaległy na patelni grillowej.
Po chwili zaczął sie mój horror: ja tak patrzę na te rybeńki, a im pod wpływm temperatury zaczynają wybałuszać się oczy i ....łoj matuchno.... strzelać w powietrze. To było straszne. Wiem, że nie zjem już ryby, która będzie podana z głową. Na jutro zakupiłam już mięso . Muszę jakoś o tym zapomnieć, ale nie wiem , czy się da.
U mnie dzisiaj na obiad ziemniaki, surówka i ryba, ale tylko dla babci.Lody miętowo-czekoladowe na deser.

oto nowa dieta odchudzajaca Margaritki raz podac ryby , ktorym oczy z ciepla wystrzelily w powietrze i koniec przygody z rybami. Patrz co za mieso kupilas na jutro, bo moze tez cos wystrzelic ale sie usmialam, dzieki
31 sierpnia 2016 22:48 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Z opóźnieniem, ale podaję przepis :)
Jeżeli nie kupisz gdzieś głowy kiszonej kapusty-ponoć można dostać, ale trzeba się nachodzić, byle nie za daleko-to trzeba ukisić samemu. Mniej więcej tak:
Wrzucasz np. sąsiadce, która kisi kapustę szatkowaną, główkę kapusty do beczki i czekasz 1 do dwoch tygodni, albo robisz solankę taką jak do kiszenia ogórków i zalewasz nią główkę kapusty-można dodać czosnek do smaku i skórkę chleba razowego, co by przyspieszyć proces. Po tygodniu lub dwóch, jak chcesz to możesz i 3 tygodnie kisić-kapusta powinna być dobra. Trzeba próbowac podczas kiszenia czy jest już wystarczająco kwaśna.

Taką już ukiszoną kapustę trzeba ugotować. Wyciąć głąb, lekko poluzować liście , włożyc do wody z zielem angielskim i niewielką ilością cukru. Trzeba kapustę po 20 minutach gotowania na jednej stronie, obrócić i gotowac kolejne 20 min-tak mniej więcej.

Kapustę wyjąc,wystudzic, porozdzielac liscie , skroić ten gruby nerw na każdym liściu. 
Dalej w liście zawijać farsz własnego pomysłu-ale osobiście polecam taki z kaszy gryczanej i grzybów z cebulką. Suszone, namoczone poprzedniego dnia grzyby pokroić i razem z pokrojoną cebulą przesmazyć na maśle. Doprawić solą , pieprzem i estragonem. Wymieszać z kaszą gryczaną, dodać surowe żółtko, ew. doprawic i robić gołąbki. 
Ale do tych gołąbków normalny farsz z ryżu i mielonego mięsa też pasuje. Tu po prostu popuść wodze fantazji.

Zawinięte gołąbki ułożyć w garnku- ja to robię na plastrach cebuli, wtedy sos jest smaczniejszy. Zalać bulionem , bądż osoloną wodą, zagotować i dusić pod przykryciem, albo w piekarniku. Kiedy gołąbki są już prawie gotowe, można na wierzch połozyc białą kiełbasę i "dodusić" . Niektórzy przekładają tez warstwy gołąbków białą kiełbasą-no, ale co kto lubi i co ma tam w planach :)

Kiedy gołąbki są gotowe, to należy zlać wodę w której się gotowały i zrobić z niej sos. Można tę wodę wlac do podduszonych wczesniej pieczarek, bądź innych grzybów, pogotować trochę, zaciągnąć jaką zasmażką, doprawić i sosik gotowy, który potraktowany delikatnie blenderem robi się naprawdę pyszny. Można ten sos zaciągnąć śmietanką. 
Następnie takim sosem zalewamy gołabki i wstawiamy na godzinkę do piekarnika nagrzanego do 80 stopni, aby sobie poleżakowały. Ale można podawać od razu.
Smacznego.

W De można kiszoną kapustę w główkach kupić w tureckim sklepie, widziałam ją parę dni temu. Pakowana vacuum, pojedynczo, głowy dość solidne ;).
31 sierpnia 2016 22:56 / 4 osobom podoba się ten post
Jeżu.Moja mama do tej pory kisi całe kapuchy. A gołąbki?Poezja.Jest parę sztuk ,wiēc dyskretnie podwędzam dwie głowy i zabieram do się.Co się sentymentalna po ostatnim pobycie u mojej mamci zrobiłam.
31 sierpnia 2016 23:03 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

O tej porze, to już mogę napisać, co mnie dzisiaj spotkało, a dotyczy to obiadu.
Dzisiaj zakupiłam świeże sardyki, ale takie niezbyt wyrośnięte ( ok 25 cm) i pani mi tylko wypatroszyła , a łebki kazałam zostawić. Potraktowałam je tylko solą , pieprzem i olejem z cytryną i zaległy na patelni grillowej.
Po chwili zaczął sie mój horror: ja tak patrzę na te rybeńki, a im pod wpływm temperatury zaczynają wybałuszać się oczy i ....łoj matuchno.... strzelać w powietrze. To było straszne. Wiem, że nie zjem już ryby, która będzie podana z głową. Na jutro zakupiłam już mięso . Muszę jakoś o tym zapomnieć, ale nie wiem , czy się da.
U mnie dzisiaj na obiad ziemniaki, surówka i ryba, ale tylko dla babci.Lody miętowo-czekoladowe na deser.

No wiesz?Tak straszyć o tej porze.A ja sama z Pdp.w tej wielkiej chałupie ,a ta tu mi rybami strzela.Jakoś mi te ryby bez głów siedzá i wyleźć nie chcą.Filety tylko filety.A ja tak lubię świeże.No nie .Za bardzo ruchliwe są chorery na tej patelni.Buuuu.
 
31 sierpnia 2016 23:12 / 3 osobom podoba się ten post
salazar

W De można kiszoną kapustę w główkach kupić w tureckim sklepie, widziałam ją parę dni temu. Pakowana vacuum, pojedynczo, głowy dość solidne ;).

W Kauflandzie niemieckim kupowałam kilka razy kiszone główki kapusty. Normalnie leżą tam gdzie świeże warzywa. W worku foliowym ślicznie zamkniete
31 sierpnia 2016 23:47 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

No wiesz?Tak straszyć o tej porze.A ja sama z Pdp.w tej wielkiej chałupie ,a ta tu mi rybami strzela.Jakoś mi te ryby bez głów siedzá i wyleźć nie chcą.Filety tylko filety.A ja tak lubię świeże.No nie .Za bardzo ruchliwe są chorery na tej patelni.Buuuu.
 

31 sierpnia 2016 23:50 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

One leżały spokojnie i strzelały oczami- może to stąd to powiedzenie ?
01 września 2016 06:56 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

W Kauflandzie niemieckim kupowałam kilka razy kiszone główki kapusty. Normalnie leżą tam gdzie świeże warzywa. W worku foliowym ślicznie zamkniete:-)

Kauflandu u mnie nie ma, za to parę "turków" jest :) ;).
01 września 2016 06:56 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

W Kauflandzie niemieckim kupowałam kilka razy kiszone główki kapusty. Normalnie leżą tam gdzie świeże warzywa. W worku foliowym ślicznie zamkniete:-)

Kauflandu u mnie nie ma, za to paru "turków" jest :) ;). Tradycyjnie kupuję tam wielkie pęki ziół po 1 euro (niestety, nie wiedzieć czemu, nie mają szczypiorku) oraz ostatnio zaczęłam testować ich przetwory. Pasta z pieczonego bakłażana jest tak pyszna, że można ją łyżką ze słoika wyżerać :).
01 września 2016 07:27 / 3 osobom podoba się ten post
Łosos podsmazony ,do niego swojski sos pomidorowo paprykowy,sam z siebie w nim dałej chlke łosos podduszony,ziemniaczki,i herbatka owocowa
01 września 2016 07:31 / 4 osobom podoba się ten post
A ja mam dzisiaj "chłopski" obiad . Pospolita grochowka na boczku wędzonym i pare placów ziemniaczanych.  Ja ze smietana pdp z musem jabłkowym.Znalezione obrazy dla zapytania zdjecie placków ziemniaczanych
01 września 2016 11:08 / 3 osobom podoba się ten post
Ja robię polskie pospolite schabowe, ziemniaki i sałatka z czerwnych buraków na ciepło.
01 września 2016 12:57 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Jeżu.Moja mama do tej pory kisi całe kapuchy. A gołąbki?Poezja.Jest parę sztuk ,wiēc dyskretnie podwędzam dwie głowy i zabieram do się.Co się sentymentalna po ostatnim pobycie u mojej mamci zrobiłam.

Na te gołąbki "kwaszeniaki" to u Makłowicza przepis podejrzałam i od tej pory robię je od czasu do czasu-pyszne są :)

A na "łobiot" dziś u mnie "pomydorówka" doprawiona z włoska świeżą bazylią i czosnkiem z małymi pierożkami z drobiowym mięsem.
01 września 2016 13:13
Pierogi z mięsem