Czy warto wyjść za obcokrajowca

01 stycznia 2014 11:25 / 1 osobie podoba się ten post
:)))))haha,oj materialisci kurcze:)))a mnie kasa wcale nie kreci:)gdybym miala zwiazac sie z jakim nudnym,bezsensownym typem tylko dla kasy,to juz wole teraz polozyc sie i czekac na amen:)ogolnie pieniadze sa potrzebne do zycie ale szczescia same w sobie tylko nie daja:)za krotkie jest zycie,zeby je zmarnowac wegetujac:)
01 stycznia 2014 11:31 / 1 osobie podoba się ten post
mala

:)))))haha,oj materialisci kurcze:)))a mnie kasa wcale nie kreci:)gdybym miala zwiazac sie z jakim nudnym,bezsensownym typem tylko dla kasy,to juz wole teraz polozyc sie i czekac na amen:)ogolnie pieniadze sa potrzebne do zycie ale szczescia same w sobie tylko nie daja:)za krotkie jest zycie,zeby je zmarnowac wegetujac:)

No przestań mala,co Ty.Przyjemniej polezeć przy kasie jak bez kasy.
01 stycznia 2014 11:33 / 1 osobie podoba się ten post
mala

:)))))haha,oj materialisci kurcze:)))a mnie kasa wcale nie kreci:)gdybym miala zwiazac sie z jakim nudnym,bezsensownym typem tylko dla kasy,to juz wole teraz polozyc sie i czekac na amen:)ogolnie pieniadze sa potrzebne do zycie ale szczescia same w sobie tylko nie daja:)za krotkie jest zycie,zeby je zmarnowac wegetujac:)

aha juz to widze hihi willa w californi,ferrari pezed domem,ekskluzywne sklepy z ciuchami bez ograniczen,a ten nudny typ zajety interesami zaglada do ciebie raz na tydzien.A bym zapomnial dodac ogrodnika i chlopca basenowego  sama wybierasz ha ha ha
01 stycznia 2014 11:37 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

No przestań mala,co Ty.Przyjemniej polezeć przy kasie jak bez kasy.

Mleczko :)wole polezec przy fajnym,sympatycznym,normalnym facecie niz polezec tylko przy kasie hahaha:)no chyba ze byloby dwa w jednym przypadkowo,no ale w bajki dawno juz nie wierze:)))))
01 stycznia 2014 11:39 / 1 osobie podoba się ten post
mala

Mleczko :)wole polezec przy fajnym,sympatycznym,normalnym facecie niz polezec tylko przy kasie hahaha:)no chyba ze byloby dwa w jednym przypadkowo,no ale w bajki dawno juz nie wierze:)))))

No o tym myslalam.Tylko o tym.
01 stycznia 2014 11:40 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

aha juz to widze hihi willa w californi,ferrari pezed domem,ekskluzywne sklepy z ciuchami bez ograniczen,a ten nudny typ zajety interesami zaglada do ciebie raz na tydzien.A bym zapomnial dodac ogrodnika i chlopca basenowego  sama wybierasz ha ha ha

Nic z tych rzeczy Orimku:)nie kreci mnie to,malo potrzebuje do zycia:))))
01 stycznia 2014 11:41 / 1 osobie podoba się ten post
A ja moge powiedziec jedno, znajoma mojej mamy rozwodka, pare lat temu poznala przez swoja siostre strszego niemca, fakt jest Taki ze kobita po rozwodzie Cale zycie tlukla sie po stancjach z corka i dosc ciezkie zycie miala. Zadnego uczucia z jej strony do Pana nie bylo, a ze kasiasty wyszla za niego. Nieby Taki swietny facet, wszedzie w Kolo pokazuje jak jej dobrze, jak on ja kocha i ona jego. Owszem kasy ma full, stac ja na utrzymywanie corki,jej meza i wnuka. Ma piekny wilki dom, nowiskiego merasia, w koncu zadbala o siebie i nawet na studia poszla, ale za jaka cene. Slub?? Owszem odbyl sie z wielka pompa i wszystko bylo by ok gdyby Pan mlody nie zasnal przy stole (no wiek swoje ma przywileje), natomiast wiem ze codziennosc mimo kasy nie jest juz tak kolorowa, jak Pan sie zlosci to i energii dostaje, nie raz juz oberwala. Ale znosi wszystko bo kasa a na zewnatr udaje szczesliwa. hmmm mysli ze nikt nie wie...I to taka bajka ?? To ja jednak wole swoje skoromnego mezusia,przy ktorym nawet jedzac kolacje z kromka chleba i smalcem czuje sie jak ksiezniczka...:)
01 stycznia 2014 11:53 / 1 osobie podoba się ten post
esmeralda

A ja moge powiedziec jedno, znajoma mojej mamy rozwodka, pare lat temu poznala przez swoja siostre strszego niemca, fakt jest Taki ze kobita po rozwodzie Cale zycie tlukla sie po stancjach z corka i dosc ciezkie zycie miala. Zadnego uczucia z jej strony do Pana nie bylo, a ze kasiasty wyszla za niego. Nieby Taki swietny facet, wszedzie w Kolo pokazuje jak jej dobrze, jak on ja kocha i ona jego. Owszem kasy ma full, stac ja na utrzymywanie corki,jej meza i wnuka. Ma piekny wilki dom, nowiskiego merasia, w koncu zadbala o siebie i nawet na studia poszla, ale za jaka cene. Slub?? Owszem odbyl sie z wielka pompa i wszystko bylo by ok gdyby Pan mlody nie zasnal przy stole (no wiek swoje ma przywileje), natomiast wiem ze codziennosc mimo kasy nie jest juz tak kolorowa, jak Pan sie zlosci to i energii dostaje, nie raz juz oberwala. Ale znosi wszystko bo kasa a na zewnatr udaje szczesliwa. hmmm mysli ze nikt nie wie...I to taka bajka ?? To ja jednak wole swoje skoromnego mezusia,przy ktorym nawet jedzac kolacje z kromka chleba i smalcem czuje sie jak ksiezniczka...:)

To ja wroce do tematu'czy warto wyjsc za obcokrajowca'.Pewnie,ze warto jesli facet ma poukladane w glowie,to wtedy bez znaczenia jest to czy pochodzi z Chin,Niemiec, itd:)Dawno temu,tutaj gdzies"wyzej"w tym temacie opisywalam przypadek kolezanki ktora wyszla za Niemca i byla to prawdziwa  milosc,prawdziwy zwiazek,niestety smutno zakonczyl sie bo zmarla za wczesnie:(Ale w ich przypadku nie chodzilo o zadna kase to pewnie dlatego byli tak szczesliwi:)))
01 stycznia 2014 11:55 / 2 osobom podoba się ten post
Moja kolezanka miała kiedys faceta z Jugosławii/Serba/-póki był w PL,tu zył i pracowal było super-czuły ,kochający itp itd.Miłośc skonczyła sie w jednej sekundzie.Znajomosc zaszła juz na tyle daleko,że Żivislav postanowił wybrankę przedstawic rodzinie- G.poleciała do Jugosławii-jako,że było gorace lato miała na sobie sukienke odpowiednio wydekoltowana ,na ramiaczkach.Juz na lotnisku ukochany raczej nie cieszyl sie na jej widok,natychmiast kazał jej sie przebrac w cos stosowniejszego gdyz jego zdaniem wyglada jak prostytutka....Kiedy zdziwiona odmówiła na srodku lotniska dostała w twarz tak mocno ,ze sie przewróciła....I po wielkiej miłości......Pozory myla i to bardzo -znalam go,wydawał sie odpowiedni chłopak,inżynier,stanowisko,pieniadze,nie pijący a jednak mimo ,ze tak blisko ta Jugosławia kultura i obyczajowowosc inna....
01 stycznia 2014 12:41
kasia63

Moja kolezanka miała kiedys faceta z Jugosławii/Serba/-póki był w PL,tu zył i pracowal było super-czuły ,kochający itp itd.Miłośc skonczyła sie w jednej sekundzie.Znajomosc zaszła juz na tyle daleko,że Żivislav postanowił wybrankę przedstawic rodzinie- G.poleciała do Jugosławii-jako,że było gorace lato miała na sobie sukienke odpowiednio wydekoltowana ,na ramiaczkach.Juz na lotnisku ukochany raczej nie cieszyl sie na jej widok,natychmiast kazał jej sie przebrac w cos stosowniejszego gdyz jego zdaniem wyglada jak prostytutka....Kiedy zdziwiona odmówiła na srodku lotniska dostała w twarz tak mocno ,ze sie przewróciła....I po wielkiej miłości......Pozory myla i to bardzo -znalam go,wydawał sie odpowiedni chłopak,inżynier,stanowisko,pieniadze,nie pijący a jednak mimo ,ze tak blisko ta Jugosławia kultura i obyczajowowosc inna....

moze dlatego ze nie pil...ha ha
01 stycznia 2014 12:46 / 2 osobom podoba się ten post
esmeralda

A ja moge powiedziec jedno, znajoma mojej mamy rozwodka, pare lat temu poznala przez swoja siostre strszego niemca, fakt jest Taki ze kobita po rozwodzie Cale zycie tlukla sie po stancjach z corka i dosc ciezkie zycie miala. Zadnego uczucia z jej strony do Pana nie bylo, a ze kasiasty wyszla za niego. Nieby Taki swietny facet, wszedzie w Kolo pokazuje jak jej dobrze, jak on ja kocha i ona jego. Owszem kasy ma full, stac ja na utrzymywanie corki,jej meza i wnuka. Ma piekny wilki dom, nowiskiego merasia, w koncu zadbala o siebie i nawet na studia poszla, ale za jaka cene. Slub?? Owszem odbyl sie z wielka pompa i wszystko bylo by ok gdyby Pan mlody nie zasnal przy stole (no wiek swoje ma przywileje), natomiast wiem ze codziennosc mimo kasy nie jest juz tak kolorowa, jak Pan sie zlosci to i energii dostaje, nie raz juz oberwala. Ale znosi wszystko bo kasa a na zewnatr udaje szczesliwa. hmmm mysli ze nikt nie wie...I to taka bajka ?? To ja jednak wole swoje skoromnego mezusia,przy ktorym nawet jedzac kolacje z kromka chleba i smalcem czuje sie jak ksiezniczka...:)

niestety wiele zwiazkow rozpada sie wlasnie z powodu braku kasy...jak brakuje na podstawowe potrzeby to codzienna walka o przetrwanie stres z tym zwiazany potrafi doprowadzic do klotni wzajemnego oskarzania aobojetnosci a nawet do nienawisci...
01 stycznia 2014 13:10 / 3 osobom podoba się ten post
ania52

niestety wiele zwiazkow rozpada sie wlasnie z powodu braku kasy...jak brakuje na podstawowe potrzeby to codzienna walka o przetrwanie stres z tym zwiazany potrafi doprowadzic do klotni wzajemnego oskarzania aobojetnosci a nawet do nienawisci...

Wiesz Aniu ale wydaje mi sie ze to zalezy tak naprawde od uczucia i zwiazku, wiem na wlasnym przykladzie
moze i nie jestesmy wieki razem ale swoje latka wspolne juz zaliczylismy. Musze przyznac ze chyba sie nam trafila, bo mielismy dobre czasy, ale i przetrfalismy naprawde bardzo ciezkie chwile, gdzie w tym czasie wspolniee myslelismy co dalej. Jedno drugie podtrzymywalo i to nas do siebie zblizylo. Pare lat temu moj maz mial wypadek, przeszlismy przez to, a naprawde bylo ciezko, spiaczka, rehabilitacja, od nowa uczyl sie wszystkiego. Widzialam wiele par ktore tam byly, niestety duzo pacjentow wychodzilo ju w pojedynke bo druga polowka w trakcie odeszla. Tu najwazniejsze jest uczucie. Jak jest zbyt slabe to nie przetrwa...gdy jest silne tylko sie wzmocni
01 stycznia 2014 13:24
esmeralda

Wiesz Aniu ale wydaje mi sie ze to zalezy tak naprawde od uczucia i zwiazku, wiem na wlasnym przykladzie
moze i nie jestesmy wieki razem ale swoje latka wspolne juz zaliczylismy. Musze przyznac ze chyba sie nam trafila, bo mielismy dobre czasy, ale i przetrfalismy naprawde bardzo ciezkie chwile, gdzie w tym czasie wspolniee myslelismy co dalej. Jedno drugie podtrzymywalo i to nas do siebie zblizylo. Pare lat temu moj maz mial wypadek, przeszlismy przez to, a naprawde bylo ciezko, spiaczka, rehabilitacja, od nowa uczyl sie wszystkiego. Widzialam wiele par ktore tam byly, niestety duzo pacjentow wychodzilo ju w pojedynke bo druga polowka w trakcie odeszla. Tu najwazniejsze jest uczucie. Jak jest zbyt slabe to nie przetrwa...gdy jest silne tylko sie wzmocni

uczucie to tylko emocje...nie trwaja wiecznie..mysle ze w twoim wypadku dobraliscie sie charakterologicznie dobrze.wg mnie to podstawa dobrego zwiazku.ile bylo wielkich milosci i ulecialo...u ciebie jedno na drugie moze liczyc kochacie sie przy tym...zazdraszczam ci ale bez zawisci...dobrze ze sa takie zwiazki przywraca mi to wiare w sens malzenstwa...cieplutko cie sciskam
01 stycznia 2014 13:40
kasia63

Moja kolezanka miała kiedys faceta z Jugosławii/Serba/-póki był w PL,tu zył i pracowal było super-czuły ,kochający itp itd.Miłośc skonczyła sie w jednej sekundzie.Znajomosc zaszła juz na tyle daleko,że Żivislav postanowił wybrankę przedstawic rodzinie- G.poleciała do Jugosławii-jako,że było gorace lato miała na sobie sukienke odpowiednio wydekoltowana ,na ramiaczkach.Juz na lotnisku ukochany raczej nie cieszyl sie na jej widok,natychmiast kazał jej sie przebrac w cos stosowniejszego gdyz jego zdaniem wyglada jak prostytutka....Kiedy zdziwiona odmówiła na srodku lotniska dostała w twarz tak mocno ,ze sie przewróciła....I po wielkiej miłości......Pozory myla i to bardzo -znalam go,wydawał sie odpowiedni chłopak,inżynier,stanowisko,pieniadze,nie pijący a jednak mimo ,ze tak blisko ta Jugosławia kultura i obyczajowowosc inna....

Prawie jak czytając książkę ew. oglądając film na faktach http://alekino.tv/film/tylko-razem-z-corka
 
02 września 2017 15:28 / 1 osobie podoba się ten post
Co to za materializm? Podstawą związku jest miłość nie pieniądze. Moja druga żona do tej pory nie wie ile mam pieniędzy :]