Jak postępować w stanach nagłych część 1

W trakcie sprawowania opieki nad osobą straszą lub chorą, należy liczyć się z możliwością wystąpienia sytuacji nagłej zmiany stanu zdrowia, wymagającej podjęcia szybkich działań. Ważne jest wtedy, aby we właściwym czasie podjąć odpowiednie czynności, tak aby pomóc, a nie zaszkodzić podopiecznemu - czy to poprzez zaniechanie, czy niewłaściwe działania. Ażeby zabezpieczyć się przed takim rozwojem zdarzeń, a także zyskać poczucie bezpieczeństwa w swojej pracy opiekuna, należy opanować podstawowy zakres wiedzy i postępować zgodnie z nim. 

Jak zawsze, w pierwszej kolejności należy starać się zminimalizować ryzyko wystąpienia sytuacji nagłych zagrożeń, usuwając potencjalne zagrożenia, m.in. stosując się dokładnie do wytycznych odnośnie sposobu opieki, troski o bezpieczne otoczenie, odpowiedniej diety, zażywania leków i wyznaczonych terminów kontroli lekarskich.

Jeżeli już dojdzie do nagłego zdarzenia, nawet podstawowe przygotowanie pozwoli zachować spokój, nie tracić czasu na zastanawianie się „co robić” i podjąć odpowiednie działania.

Najogólniej, sytuacje nagłej zmiany stanu zdrowia podopiecznego można podzielić na takie, na których powstanie byliśmy przygotowani i wiemy dokładnie - co i jak samodzielnie zrobić, oraz takie, w których koniecznie należy zawiadomić odpowiednie służby medyczne, czasem także od razu samodzielnie podejmując czynności ratujące pacjenta.

Do pierwszej grupy należą m.in. te sytuacje, które są „wpisane” w plan opieki nad pacjentem, jako związane z jego znanymi chorobami, a zostały dokładnie omówione z lekarzem prowadzącym lub/i rodziną pacjenta oraz gdzie mamy opisany dokładnie schemat postępowania. Dotyczy to tych chorób, gdzie pojawianie się pewnych objawów jest typowe dla obrazu schorzenia lub sposobu leczenia i gdzie możemy zareagować w standardowy sposób na typowe sytuacje, np.
- spadek poziomu cukru u osoby leczonej z powodu cukrzycy (tzw. Hipoglikemia);
- skok ciśnienia u osoby z nadciśnieniem tętniczym;
- nasilenie bólu u pacjenta z chorobą nowotworową (tzw. ból przebijające);
- nasilenie duszności u osoby z przewlekłą chorobą układu oddechowego (POChP, astma).


Dla takich zdarzeń należy mieć spisany ustalony przez lekarza schemat postępowania, z jasnym określeniem – co i jak można wykonać samodzielnie, a kiedy bezwzględnie należy skontaktować się z lekarzem. Kontakt z lekarzem jest niezbędny także zawsze w sytuacji, gdy podjęte działania nie przyniosły efektu lub objawy nawracają/powtarzają się.
Należy pamiętać również, aby poinformować o wystąpieniu takiej sytuacji przy najbliższej wizycie kontrolnej u lekarza, który może np. zmienić schemat leczenia pacjenta.

Do drugiej grupy należą przypadki nagłego pojawienia się objawów, których przyczyna nie jest znana  (wymagają one dopiero jej zdiagnozowania i ustalenia odpowiedniego leczenia) lub też wystąpienie objawów zagrażających życiu pacjenta. W takim przypadku należy skontaktować się z odpowiednia placówką służby zdrowia - zazwyczaj z poradnią lekarza pierwszego kontaktu lub Pogotowiem Ratunkowym.

Z lekarzem pierwszego kontaktu należy kontaktować się w przypadku objawów mniej niepokojących, takich jak: gorączka, kaszel, zaparcie lub biegunka, zaburzenia w oddawaniu moczu, ogólnie gorsze samopoczucie, ogólne osłabienie, utrata apetytu, nasilenie innych dolegliwości występujących stale u podopiecznego i mających znaną przyczynę. Są to często objawy chorób nie zagrażających bezpośrednio życiu, jednak u osoby starszej, której organizm nie jest tak silny i odporny, nie powinno się podejmować prób ich „domowego” leczenia lub „przeczekania.” Czasem mogą one też zapowiadać lub „maskować” poważne schorzenia.

Jeżeli objawy są niepokojące lub szybko się rozwijają, należy niezwłocznie zawiadomić Pogotowie Ratunkowe!

Przykłady takich groźnych objawów stanowią m.in.
- duszność;
- ból w klatce piersiowej;
- każdy inny silny i nagły ból (np. ból głowy, kończyny, brzucha);
- osłabienie ruchów lub czucia po jednej stronie ciała albo dolnej połowy ciała;
- nagłe pogorszenie widzenia lub słuchu;
- nagłe zaburzenia mowy;
- obrzęk kończyny;
- drgawki;
- krwotok.


Do tej kategorii należą także: urazy, oparzenia, zatrucia, porażenie prądem, przedawkowanie leków oraz każdy przypadek utraty przytomności. Z Pogotowiem Ratunkowym należy kontaktować się także gdy mamy jakiekolwiek wątpliwości do jakiej kategorii należy dany przypadek, gdyż pomyłka w tym zakresie może kosztować pacjenta życie. Opiekun przebywając dużo z podopiecznym często podświadomie wychwytuje pierwsze niepokojące, nietypowe objawy np. nagłą zmianę zachowania podopiecznego, mogące być zwiastunem poważnej choroby. Dlatego nie należy ignorować takich obserwacji. W niektórych chorobach (np. zawał serca, udar mózgu, zator w naczyniach) krótki czas rozpoczęcia leczenia ma bardzo istotne znaczenie dla jego skuteczności. Dla zabezpieczenia takich sytuacji należy mieć zapisane numery telefonów lekarza pierwszego kontaktu oraz Pogotowia Ratunkowego. Po zajęciu się podopiecznym wskazane jest też poinformowanie o takiej sytuacji jego rodziny/opiekuna prawnego – tu także należy mieć zapisany telefon kontaktowy.

 

KM, lekarz internista

26 marca 2013 21:30 / 3 osobom podoba się ten post
Miałam na telefonie numer pogotowia zapisany czerwonym flamastrem . Było zagrożenie że mój herr może w każdej chwili dostać zawału, ponieważ przeszedł w przeszlosci już dwa . Kiedy powiedział mi że drętwieje mu reka i ze tak sie zaczynaly jego wczesniejsze zawaly to wpadlam w panikę . Nie wiem co bym zrobila jakbym nie miala tego numeru zapisanego bo chwile pozniej juz narzekal na bol w klatce piersiowej . Udalo mi sie wezwac pomoc i przezyl .Takie male szczegoly o ktorych czlowiek sam by nie pomyslal a mogą się okazać niesamowicie przydatne kiedy nagle nie ma czasu zeby o wszyskim myslec i zorganizowac w trudnej sytuacji .
27 marca 2013 11:16 / 2 osobom podoba się ten post
Najgorsze jeśli chodzi o zapobieganie takim sytuacjom, to niewłaściwe leczenie. Wiadomo, że starsi ludzie mogą w każdej chwili dostać jakiegoś ataku albo ich stan się może pogorszyć, ale tak jak Wiesiula opisała - lekarze najczęściej każdemu wmawiają że jest kazem zdrowia i często lekceważą niektóre objawy, bo w pewnym wieku to normalne. A potem opiekunka może nie dać rady jak trzeba ratować życie.
27 marca 2013 11:29 / 2 osobom podoba się ten post
Fakt, od rodziny nie dostajemy rzetelnych informacji o stanie zdrowia pacjenta, nie mówiąc już o wytycznych jak postępować właśnie w stanach nagłych.Taka praca przypomina trochę chodzenie po polu minowym, bo nigdy nie wiadomo, czy rodzina nie będzie próbowała w razie czego zrzucic odpowiedzialnosci na opiekunke. Dobrym rozwiazaniem jest zainstalowanie urządzenia, które po uruchomieniu odpowiedniego przycisku łączy bezposrednio z Hilfsdienst Malteser.Pomagają w przypadkach, jak np. podopieczny upadnie i jest to osoba ciężka, to pomagają podnieść. W razie potrzeby wzywają od razu karetke.
27 marca 2013 22:53 / 1 osobie podoba się ten post
Nie tylko spokojną głowę, ale takie coś może komuś życie uratować. Ja uważam, że każda opiekunka i opiekun powinien być przeszkolony z zakresu udzielania pierwszej pomocy.
28 marca 2013 07:03
Janusz,każdy człowiek powinien być przeszkolony z zakresu pierwszej pomocy:)